Najbardziej rozpoznawalna polska winnica, z ktorej wina się nie robi |
W ostatni czwartek na targach Enoexpo rozstrzygnięty
został konkurs na Winiarski Blog Roku 2012 zorganizowany przez Magazyn Czas Wina. Wszystkim laureatom, którym nie
miałem okazji pogratulować osobiście na Targach, serdecznie gratuluję. Dziękuję
również tym, którzy oddali głos na Winozwyboru.
Mnie te Targi będą się przede wszystkim kojarzyły
z polskim winem. Wspólnie z Konradem i Kasią Środkowa Półka niestrudzenie,
ale i z wielkim entuzjazmem, próbowaliśmy
wszystkiego z AOC Między Odrą a Bugiem, co tego dnia w krakowskiej hali było
dostępne. Tym razem zabrakło największych i najbardziej znanych polskich winiarzy.
Może to i lepiej, bo dzięki temu była okazja poznać tych, o których winiarski świat
ma dopiero usłyszeć. Większość próbowanych win była zupełnie niezła, a
nieliczne wyjątki potwierdzały tylko tę regułę. Ich autorzy to pełni pasji
ludzie, którzy z roku na rok mają coraz więcej doświadczenia i coraz lepsze
efekty swojej pionierskiej pracy. Kto nie wierzy niech spróbuje: Winnica Equus, Winnica Kresy, Winnica Krokoszówka Górska, Winnica Miłosz, Winnica Smykań,
Winnica Świdnicka, Winnica Talary, Winnica Wzgórz Trzebnickich. Dość
powiedzieć, że po takiej rodzimej winiarskiej uczcie nawet Francja, Włochy czy Hiszpania
wydały się jakby mniej atrakcyjne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz