wtorek, 30 lipca 2013

Czerwone Vinho Verde


Jeśli wierzyć iberystom nazwę Vinho Verde powinno się raczej tłumaczyć jako „młode wino”, a nie jak wskazywałaby dosłowne tłumaczenie z języka portugalskiego, „wino zielone”. Coś w tym musi być, skoro Vinho Verde może być nie tylko białe, ale także różowe i czerwone. Każde jednak, bez względu na kolor, powinno mieć kilka cech, bez zachowania których, można oskarżyć je o zdradę niemal 100 letniej tradycji apelacji z północnej Portugalii. Świeżość, młodość i rozsądna cena, to znaki rozpoznawcze Vinho Verde. Nie znaczy to oczywiście, że są to wina dla wszystkich. VV powinno pić się mocno schłodzone (idealnie gdyby jego temperaturę można było pokazać na palcach dwóch rąk), więc jeśli ktoś ma kłopoty z planowaniem swoich działań na kilka godzin naprzód, raczej niech o VV zapomni. Pijąc ciepłe, wyrządza szkodę sobie, a i gwarancji na ciepłe Vinho Verde Portugalczycy nie dają.


Quinta das Arcas, Arca Nova, 2011, szczepy: vinhâo, espadeiro, apelacja: Vinho Verde DOC, kraj: Portugalia;

Wygląd: głęboki intensywny rubinowy kolor i delikatne bąbelki w kieliszku;

Nos: zapach jeżyn, a właściwie sorbetu jeżynowego. Pachniało też mokrym piaskiem z plaży zaraz po cofnięciu się morza i…tym wszystkim, co po odpływie na brzegu pozostaje;

Smak: wino utrzymywało potężną dawkę świeżość, którą podbijały jeszcze bąbelki, duża kwasowość i delikatny posmak fermentujących lekko liści kapusty. To wszystko zgrabnie ułożone i w dobrych proporcjach;

Cena: 4,5 euro. Perfekcyjnie spełniające swoją misję orzeźwiania wino, za dobrą cenę. Jeszcze więcej świeżości i energii, niż w niejednej bieli z tego regionu.

W nadchodzącym miesiącu będę trochę odpoczywać od pisania o winie, ale nie będę odpoczywać, ani trochę, od jego próbowania. Po nieco dłuższej niż zwykle przerwie, wracam ze zdwojoną siłą i, mam nadzieję, z kilkoma ciekawostkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz