- Biddenden 2009, szczep Bacchus, apelacja: English Vineyards Quality Wine, Anglia, Hrabstwo Kent;
- Kolor: prawie bezbarwne, bardzo blada zielona cytryna;
- Nos: prosty, przede wszystkim aromat winogron z metalicznym tłem;
- Smak: dość wytrawne o niewielkiej jednak kwasowości, sprawia wrażenie bardzo młodego z niewielkim niestety, jak się wydaje, potencjałem starzenia; mocno winogronowe;
- Nieskomplikowane wino do sałatek i lekkich serów. Za cenę 11,5 £ można pewnie wybrać coś lepszego, zwłaszcza z Nowego Świata. Ja jednak nie żałuję. W końcu nie codziennie pije się angielskie wina.
Obiecuję na jakiś czas zostawić angielskie wina w spokoju. Niech dojrzewają i nabierają mocy. Za największy plus Biddenden uważam fakt, że wina są z Anglii, czyli przyznacie sami - dość egzotycznie. A... i jeden wielki plus dla producenta. Na kontretykiecie oprócz oczywistych frazesów krótka informacja: „Visitors are welcome at the Vineyard”. Przynajmniej marketingowo na piątkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz