poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Postanowienia wiosenne, czyli na salony (wina) marsz!



Jakie postanowienia robicie w pierwsze wiosenne dni? Regularne bieganie, wyjazd w góry i przejście od dawna odkładanego na później szlaku, wyciagnięcie z kąta zakurzonego po zimie roweru? Na pewno warto wiosną zadbać o kondycję, ale spalone przy tym kalorie trzeba przecież jakoś uzupełniać. Jako, że w każdym kieliszku wina ich nie brakuje (nie wspominając już o towarzyszącym winu jedzeniu) nie zapominajmy wiosną o salonach wina, degustacjach, festiwalach, targach, czy jakkolwiek nie nazywałoby się miejsce, gdzie na niewielkiej powierzchni znajduje się wiele otwartych, czekających na wypicie butelek wina i osób, które są gotowe o nich rozmawiać. 

W ostatni kwietniowy weekend jednym z takich miejsc była dawna siedziba rycerskiego zakonu Templariuszy w belgijskim Wavre. W klasztornym refektarzu, już po raz dziesiąty, można było spróbować win niemal ze wszystkich regionów Francji. Nie napiszę w tym miejscu, że do Wavre zjechali najbardziej znani francuscy winiarze. I właśnie to, że tak się nie stało, czyni takie spotkania ciekawszymi. Nie na co dzień mamy przecież okazję próbować słodkiego Coteaux du Layon AOC z Loary, białego Vin de Pays du Mont Caume z Bandol czy „przydomowego” szampana od Georgeton-Rafflin z Ludes. W klasztornej kuchni czekały również lokalne dania, nie autorstwa zawodowych kucharzy, a przygotowane przez okoliczne gospodynie.  

salon wina w budynkach klasztoru Templariuszy w Wavre
Kto żałuje, że ominęła go w tym roku degustacja w historycznych wnętrzach w Walonii, może powetować sobie już za dwa tygodnie w nie mniej historycznym miejscu - warszawskiej Cytadeli. Na organizowanym przez Centrum Wina festiwalu Kocham Wino Fest na pewno ciekawych butelek nie zabraknie. Będzie też okazja o nich porozmawiać. Jedna degustacja więcej warta niż 10 butelek wypitych w domowych pieleszach – jak zwykł mawiać mój kolega. A, że wiosna w pełni… na salony!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz